Łosoś to jedna z moich ulubionych ryb. Lubię ją w absolutnie każdej postaci, jednak zdecydowanie najbardziej upieczoną w towarzystwie aromatycznej cytryny i koperku. Tym razem postanowiłam trochę poeksperymentować, dodając por duszony na maśle i wynik tego eksperymentu uważam za bardzo udany. Spróbujcie koniecznie, bo smakuje naprawdę wyśmienicie.
Pieczony łosoś pod porową pierzynką
400 g świeżego łososia
1 por
kilka gałązek koperku
1 cytryna
1/2 łyżeczki białego pieprzu
1/2 łyżeczki soli
3 łyżki masła
2 cukinie
odrobina oliwy z oliwek
sól do smaku
Łososia płuczemy, dzielimy na dwa kawałki i nacieramy solą, pieprzem oraz posiekanym koperkiem. Cytrynę dokładnie myjemy i kroimy w plasterki. Na dwóch kawałkach foli układamy plasterki cytryny, następnie kładziemy na nie kawałek łososia, zawijamy i wstawiamy do lodówki na minimum 30 minut. W tym czasie kroimy pora w półplasterki i dusimy go na maśle z odrobiną soli. Gdy por przestygnie układamy go na przygotowanym wcześniej łososiu i ponownie zawijamy w folię. Tak przygotowane paczuszki wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 190 stopni na około 30 minut.
Kiedy łosoś się piecze warto przygotować do niego jakieś dodatki - u mnie grillowana cukinia i ryż. Gorąco polecam!
To taki sposób przygotowania łososia popularny w Norwegii. Ja również bardzo lubię łososia :)
OdpowiedzUsuńO proszę :) Pomimo wielkiej sympatii, jaką darzę kraje skandynawskie, nie wiedziałam, że to sposób przygotowania łososia popularny w Norwegii.
Usuńładnie mu w pierzynce
OdpowiedzUsuńCudnie...
OdpowiedzUsuń