Od dawna przymierzałam się do zrobienia wytrawnych muffinek, ale żaden
przepis nie podobał mi się tyle, żeby sprawdzić go w swojej kuchni. Do czasu. Pomysłodawczynią dzisiejszych muffin jest Fuchsia, a jej przepis znajdziecie tutaj. Muffiny smakują naprawdę dobrze, a łatwość ich przygotowania powinna zachęcić nawet tych, którzy za wypiekami nie przepadają. Niestety u mnie z oryginalnych proporcji ciasto wyszło bardzo gęste, dlatego 'rozluźniłam' je dodatkowo dwoma łyżkami mleka.
Szpinakowe serca
150 g szpinaku
1 łyżka masła
1 ząbek czosnku
175 g mąki pszennej
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
1 jajko
30 ml oleju
125 ml kwaśnej śmietany lub jogurtu greckiego
125 g sera typu feta
0,5 łyżeczki pieprzu
opcjonalnie 2 łyżki mleka
Szpinak poddusić na maśle aż zmięknie i straci na swojej objętości. Pokroić na mniejsze kawałki i dusić razem z drobno posiekanym czosnkiem około 1 minuty. Do miski wsypać przesianą mąkę wraz z proszkiem do pieczenia i pieprzem. W innym naczyniu wymieszać roztrzepane jajko, olej oraz jogurt. Delikatnie połączyć suche i mokre składniki, dodać przestudzony szpinak oraz fetę i ostrożnie wymieszać. Podobnie jak autorka nie używałam soli, ponieważ feta jest wystarczająco słona. Z uwagi na to, że jogurt, którego używałam był naprawdę bardzo gęsty rozluźniłam ciasto mlekiem.
Ciasto przekładamy do foremek na muffinki i pieczemy w piekarniku nagrzanym do 180 stopni przez około 25 - 30 minut, do uzyskania tzw. suchego patyczka.
Pyszne te sercowe muffiny!
OdpowiedzUsuńUroczo się prezentują.
Bardzo lubię wytrawne.
Dziękuję Ci Amber za te miłe słowa! Myślę, że ten kształt mógłby nawet przekonać dzieci do szpinaku :)
UsuńUwielbiam szpinak, więc chętnie bym sięgnęła po takie szpinakowe serducha :-)
OdpowiedzUsuńSzpinak uwielbiam i ja... a z fetą komponuje się idealnie. Szczerze polecam Ci te muffiny!
Usuńto były pierwsze muffiny, które upiekłam sama.
OdpowiedzUsuńmam taką samą formę i ją uwielbiam. :)
w tej formie najlepsze jest to, że nic nie przywiera :)
Usuńnie ma innej możliwości - z dobrego szpinaku i dobrej fety nawet muffiny muszą wyjść dobre:)
OdpowiedzUsuńMarto,
Usuńtaka sama myśl kierowała mną, kiedy podjęłam decyzję o ich upieczeniu:)
śliczne i do tego na pewno przepyszne :)
OdpowiedzUsuńOj, tak... wszyscy fanatycy szpinaku będą zachwyceni smakiem:)
UsuńRaz robiłam wytrawne muffiny, z papryką i fetą. Niestety nie posmakowały mi :(. Chyba wolę tradycyjną słodką wersję. Chociaż szpinak kusi... :)
OdpowiedzUsuńOlć,
UsuńMnie szpinak skusił skutecznie i nie żałuję :)
Od dłuższego czasu zabieram się do zrobienia.
OdpowiedzUsuńJa zabierałam się bardzo długo... co się odwlecze to nie uciecze :) Jeśli już się zdecydujesz polecam ten przepis.
UsuńJa też się boję robić muffiny "na ostro", bo nigdy mi nie wychodzą... a może akurat te?? :)
OdpowiedzUsuńAurora,
UsuńJeśli chodzi o muffiny na ostro to był mój debiut i wkładając je do piekarnika miałam poważne wątpliwości czy wyjdą... wyszły pysznie!
Wpadlam od Ewelajny. Sliczne i smakowite serduszka:)
OdpowiedzUsuńZiemolina,
UsuńMiło mi Cię gościć:)
Serducha smakują lepiej niż wyglądają.
Myślę, że takie muffiny trafiłyby prosto w moje serce :)
OdpowiedzUsuńPrzymierzam się do zrobienia ale mam kilka pytań. Ile z tych proporcji wychodzi tych muffinek? Nie są za suche w środku? Lepiej smakują na ciepło czy zimno (chcę je podać przed obiadem jako taką przekąskę)?
OdpowiedzUsuńWitaj! U mnie wyszło 6 muffinek, więc niedużo, ale za to są dość syte :) Dzięki szpinakowi i fecie muffinki nie są suche - u mnie wyszły raczej ciężkie i wilgotne. Smakują dobrze zarówno na ciepło, jak i na zimno, ale po upieczeniu warto dać im trochę "odpocząć" by stężały. Jeżeli zdecydujesz się podawać na ciepło lepiej upiec wcześniej i podgrzać je tuż przed podaniem. Gdybyś miał/a jeszcze jakieś pytania jestem do dyspozycji. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń